Anonim bawi się przez ten weekend w scenarzystę, bo na zajęcia artystyczne musimy napisać musical. Oczywiście ja, jako wiecznie smutna uznałam, że ciekawym pomysłem będzie dwójka chorych na białaczkę ludzi zakochujących się w sobie, a na końcu śmierć. Eh, wszystko co pisze zawsze jest dramatyczne. Chyba dlatego, że nie specjalnie wierzę w happy endy. Cóż, życie pesymisty, który do tego podobno rzadko się odzywa, choć to w moim przypadku kompletna głupota i ludzie myślący w ten sposób są w wielkim błędzie.
Cara Delevingne *.* |
Ojejku, jak ja ją uwielbiam! Jest chyba jedną z nielicznych sławnych osób, którym sodówa nie uderzyła do głowy. Zadziwia mnie w niej jej poczucie humoru, gdybyście widzieli jej zdjęcia z backstage'ów różnych sesji... Może kiedyś któreś wstawię. I całkowicie zgadzam się z tekstem na obrazku. Jeśli choć połowa ludzi starała się utrzymywać na twarzy uśmiech i zarażać nim innych, cały świat byłby bardziej pozytywny. Nie powinniśmy zadręczać się śmiercią, tym co nas spotka, bo nie ma to w ogóle żadnego znaczenia. Zmarnujemy swoje życie, jeśli wciąż będziemy zastanawiać się nad przyszłością, bo w końcu dojdziemy do wniosku, że nic nie zrobiliśmy. Carpe diem, jak to powiadają!
"Jedyną przyczyną śmierci, za którą można pójść do piekła jest samobójstwo."
5 komentarzy:
Boję się ciebie.... myślę to samo.... pesymiści to pesymiści i nic na to nieporadzimy
Dlaczego proponujesz nam pozytywne myślenie a sama jesteś pesymistką ?
Bo nie chcę, żeby wszyscy byli pesymistami jak ja ;) Uczcie się na błędach innych.
To może zmiany trzeba zacząć od siebie ...
Możliwe
Prześlij komentarz