poniedziałek, 27 stycznia 2014

27 stycznia 2014 - Wspomnienia więźniów

     Wracam, by znów trochę pomyśleć, popisać. Może wiecie, a raczej tak, bo w mediach o tym głośno, że mamy dziś 69. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz - Birkenau. W związku z tym, odbyły się w nim uroczystości upamiętniające zamordowanych tam ludzi, a głównymi gośćmi byli ocaleni więźniowie, którzy następnie wygłaszali krótsze czy dłuższe przemowy.

     "69 lat po opuszczeniu piekła,  jesteśmy tu ponownie.", mówi jeden z nich. Dla wielu powrót na teren obozu był zapewne powrotem wielu tragicznych wspomnień. Mimo to, pojawili się tam, by, moim zdaniem, pokazać ludziom, jakie mają szczęście żyjąc teraz, a nie siedemdziesiąt lat wcześniej. Tu po raz kolejny podkreślam, jak nie wdzięczni jesteśmy,  narzekając na to, co mamy.

     Jedna z zaproszonych kobiet opowiedziała o tym, że kiedyś w nocy usłyszała śpiew - pokrzepiający, piękny. Człowiek, który był źródłem tego dźwięku stał za płotem obozu, pośród nieżywych ciał. A ona nie potrafiła się zmusić, by odejść od drzwi i wrócić na pryczę, ryzykując obudzenie się strażniczki. Poczuła na ramieniu dłoń swojej koleżanki, która powiedziała jej, że ta pieśń to modlitwa za zmarłych.


     To smutne, ale niestety prawdziwe, tak jak inne opowieści byłych więźniów. Wokół holokaustu i obozów koncentracyjnych krąży wiele plotek, jak teoria, że nie zamordowank tam 6 milionow Żydów, a znacznie mniej. Jakie to ma jednak znaczenie? Zostali zabici i koniec. Powinniśmy o nich pamiętać i przypominać o tym,  co przeszli.

"Wszystkie historie są prawdziwe."

Brak komentarzy: