Pewnie ku Waszemu zdziwieniu, ale zdjęcie chłopczyka obok nie znalazło się tu tylko dlatego, że okropnie mi się podoba. Otóż jest to wspomniany wyżej Alonso, który przez wielu Internautów z całego świata został okrzyknięty najlepiej ubranym dzieckiem świata! Właściwie nie wiem, co mam o tym sądzić, bo wielu ludzi pomyśli, iż takie stylizowanie dziecka jest złym pomysłem. W sumie moim zdaniem nie. Dlaczego? Każdy ubiera swoją pociechę, więc co z tego, czy będzie wyglądać lepiej czy gorzej? Nie ma różnicy. Poza tym, sam chłopczyk w wywiadzie dla magazynu The Cut podkreślił, że w ubiorze inspiruje się tatą, bo bardzo podoba mu się, jak ten się nosi. Jeśli więc taka forma rozrywki sprawia mu przyjemność, gdzie tu mówić o pozbawianiu go dzieciństwa? Tak czy tak, musicie przyznać mi rację, że Alonso wygląda zabójczo jak na pięciolatka :P Co ciekawe, rodzice tego małego chłopca nie są celebrytami, jak mogło by się wydawać. Jego ojciec ma własną firmę, a matka jest stylistką, czemu wcale się nie dziwię.
Oczywiście Mateo nie jest jedynym dzieckiem, o którego wygląd dbają rodzice. Innymi są na przykład Suri Cruise, córka znanego aktora Toma Cruise'a i Katie Holmes, a także chrześniak dyrektora artystycznego domu mody Chanel Karla Lagerfelda, Hudson Kroenig. W każdym razie faktem jest, że ten uroczy Kalifornijczyk wygląda lepiej niż niejeden dorosły Polak. Pod artykułami o nim widziałam komentarze typu "Ma 5 lat, a już wygląda jak gejuś". Szczerze, to kiedy czytam takie teksty, odechciewa mi się wszystkiego. Zero tolerancji. Może odeślę Was do jednego z poprzednich postów. Ale nie zbaczajmy z tematu. Chyba mogę nazwać Alonso fejmem, bowiem chłopczyk w ciągu roku zdobył 18.000 fanów na Facebook'u, 130.000 obserwatorów na Instagramie, a średnia ilość odwiedzin jego profilu przekracza granicę 130.000.
Pewnie cieszyłabym się, gdyby moje dziecko wyglądało w przyszłości podobnie, ale niestety myślę, że nie będę miała dostępu do najnowszych kolekcji Gucci, Dolce & Gabbana czy Little Marc Jacobs, które należą do ulubionych marek Alonso. Ale przecież są podróbki! I Doda oraz kochane Grycanki coś o tym wiedzą ;) Trzeba jednak pamiętać, by nie przedobrzyć i we wszystkim zachowywać umiar. Jedyne, co mnie martwi to to, by dzieciak w przyszłości nie wyrósł na gburowatego narcyza. A tymczasem wracam do czytania (tak, tak, znowu) "Dziewięciu żyć Chloe King"...
"Moda - to co dziś ładne, ale za kilka lat będzie brzydkie.
Sztuka - to co dziś brzydkie, ale za kilka lat będzie ładne."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz