piątek, 24 stycznia 2014

24 stycznia 2014 - Alonso Mateo

     Babcia znalazła mojego bloga, jeszcze w dodatku za pomocą mojego (wcześniej jej nieznanego) nicku pod komentarzami innego. Powinna pracować w FBI... Dziś w poszukiwaniu inspiracji sięgnęłam po najnowszy numer magazynu Glamour, niestety nie znalazłam nic, o czym można by tu wspomnieć. A wtedy mnie olśniło. Słyszał ktoś może o Alonso Mateo?

     Pewnie ku Waszemu zdziwieniu, ale zdjęcie chłopczyka obok nie znalazło się tu tylko dlatego, że okropnie mi się podoba. Otóż jest to wspomniany wyżej Alonso, który przez wielu Internautów z całego świata został okrzyknięty najlepiej ubranym dzieckiem świata! Właściwie nie wiem, co mam o tym sądzić, bo wielu ludzi pomyśli, iż takie stylizowanie dziecka jest złym pomysłem. W sumie moim zdaniem nie. Dlaczego? Każdy ubiera swoją pociechę, więc co z tego, czy będzie wyglądać lepiej czy gorzej? Nie ma różnicy. Poza tym, sam chłopczyk w wywiadzie dla magazynu The Cut podkreślił, że w ubiorze inspiruje się tatą, bo bardzo podoba mu się, jak ten się nosi. Jeśli więc taka forma rozrywki sprawia mu przyjemność, gdzie tu mówić o pozbawianiu go dzieciństwa? Tak czy tak, musicie przyznać mi rację, że Alonso wygląda zabójczo jak na pięciolatka :P Co ciekawe, rodzice tego małego chłopca nie są celebrytami, jak mogło by się wydawać. Jego ojciec ma własną firmę, a matka jest stylistką, czemu wcale się nie dziwię.

     Oczywiście Mateo nie jest jedynym dzieckiem, o którego wygląd dbają rodzice. Innymi są na przykład Suri Cruise, córka znanego aktora Toma Cruise'a i Katie Holmes, a także chrześniak dyrektora artystycznego domu mody Chanel Karla Lagerfelda, Hudson Kroenig. W każdym razie faktem jest, że ten uroczy Kalifornijczyk wygląda lepiej niż niejeden dorosły Polak. Pod artykułami o nim widziałam komentarze typu "Ma 5 lat, a już wygląda jak gejuś". Szczerze, to kiedy czytam takie teksty, odechciewa mi się wszystkiego. Zero tolerancji. Może odeślę Was do jednego z poprzednich postów. Ale nie zbaczajmy z tematu. Chyba mogę nazwać Alonso fejmem, bowiem chłopczyk w ciągu roku zdobył 18.000 fanów na Facebook'u, 130.000 obserwatorów na Instagramie, a średnia ilość odwiedzin jego profilu przekracza granicę 130.000. 

     Pewnie cieszyłabym się, gdyby moje dziecko wyglądało w przyszłości podobnie, ale niestety myślę, że nie będę miała dostępu do najnowszych kolekcji Gucci, Dolce & Gabbana czy Little Marc Jacobs, które należą do ulubionych marek Alonso. Ale przecież są podróbki! I Doda oraz kochane Grycanki coś o tym wiedzą ;) Trzeba jednak pamiętać, by nie przedobrzyć i we wszystkim zachowywać umiar. Jedyne, co mnie martwi to to, by dzieciak w przyszłości nie wyrósł na gburowatego narcyza. A tymczasem wracam do czytania (tak, tak, znowu) "Dziewięciu żyć Chloe King"...


"Moda - to co dziś ładne, ale za kilka lat będzie brzydkie. 
Sztuka - to co dziś brzydkie, ale za kilka lat będzie ładne."

Brak komentarzy: